Menu Zamknij

Jezus i Zacheusz

 

nie stukał jak dzięcioł w jego grzechy

to on to on to on

nie zamiótł pod dywan tapeciarzy zła

każąc wszystkim nie patrzeć na drzewo

nie zagadał z miłości do układów z władzą

albo do grosza co nawet na kościół

nie był aktorem zapalnika tłumu

co chce by szmerem wybuchnęli wszyscy

ani poetą jego dobra

malując wielkie z tego co zawsze za niskie

 

spojrzał jak zbawca

więc zbawił

 

 

29 X 2014

Opublikowano w Wierszyki