Menu Zamknij

Najpiękniejszą zastawą jest miłość

4 Niedziela Adwentu

Kwaczała, 20.12.1997

 

Kochani parafianie i wszyscy słuchacze słowa Ewangelii!

Kiedy spodziewamy się gości, sprzątamy mieszkanie, robimy zakupy, krzątamy się po kuchni 
a na samym końcu nakrywamy do stołu.
Tak! Właśnie tak! 
Wysprzątaliśmy już nasze serca. U krat konfesjonału zostawiliśmy brudy codziennego życia. Aż błyszczy dzisiaj nasz kościół od ludzi pełnych Ducha Świętego! Zakupów nie musimy robić, bo sam Bóg przyniesie nam w gościnie pokarm – dar swojego Syna. Zostało nam jeszcze nakryć do stołu. Trzy dni. Niewiele. Jakich sztućcy? Jakiego serwisu? Jakiej porcelany użyć, żeby godnie przyjąć Dzieciątko z Betlejem?

 

Kochani moi!
Najpiękniejszą zastawą jest miłość!

Patrzmy na Ewangelię!
Maryja biegnie. 120 km. Wsiada na osła. Kraina pełna zbójców. Jedzie samotnie. 3 dni drogi i to pod górę. Bardzo kocha Elżbietę.
Patrzmy na Ewangelię!
Elżbieta rozmawia. Elżbieta radosna. Elżbieta przyjmuje z otwartymi ramionami. Elżbieta pełna Ducha Świętego. Wydaje okrzyk szczęścia, choć podeszła w latach. Bardzo kocha Maryję.

 

Najpiękniejszą zastawą jest miłość!
A zastawa miłości to życzliwość serca.

Może Jasiu rozbije choinkową bombkę, nie musi od razu dostać w swoja skórę.
Może Kasia zaśpiewa przy świeżej choince:
„O słodkie cukierki, cudnie ozdobione, jeszczeście nie zawieszone, a już żeście zjedzone”.
Nie trzeba od razu na pociechę krzyczeć.
Choć niejeden placek przypiecze się jeszcze, niejedna zupa przypali, nie trzeba od razu chwalić się łaciną.

 

Zastawa miłości to życzliwość słowa.
Kto nie miał ochoty rozmawiać z małżonką, niechaj się odezwie, przecież to Wigilia.
Kto zawsze narzekał na charakter męża, niechaj sobie zrobi świąteczną przerwę.
Kto za bardzo nie lubi swojego sąsiada, niech mu złoży życzenia, powie dobre słowo.
A kto zapomniał o świątecznych kartkach, niech jeszcze przylepi do pozdrowień znaczki.
Nie róbmy wstydu. Bóg za darmo daje nam swego Syna, bezcenny skarb, a my kłócimy się o grosza warte miedze.

 

Zastawa miłości to życzliwość uśmiechu.
Nie zapomnijmy o tym. Żeby się uśmiechnąć i w domu, i w pracy, przy myciu okien i stajennej posłudze, sklepowych zakupach i wyczekiwaniu na autobus.
Choć denerwujące są te zabiegania i ostatnie chwile przed każdym świętem, wszystko chcemy zrobić a na nic czasu nie ma, choć wiele rzeczy zajdzie nam za skórę, nic bardziej nie przygotuje nas na Boże Narodzenie jak nawzajem darowany sobie uśmiech. Niech i w czasie tej mszy świętej, kiedy przyjdzie chwila przekazania sobie znaku pokoju, podajmy sobie ręce i mówiąc: „Pokój z tobą!”, uśmiechnijmy się do siebie.

 

Tak! Najpiękniejszą zastawą jest miłość!

Niech nie będzie stołu wigilijnego w naszej parafii, przy którym popłyną łzy z powodu żyjącego człowieka. Niech nie będzie wigilijnego stołu samotności, wigilijnego stołu odrzucenia, stołu niezrozumienia, wigilijnego stołu kłótni. Żeby łamiąc opłatek, nikt nie złamał serca!
Stać nas na to, żebyśmy z miłością przeżyli te najpiękniejsze dni całego roku. Stać nas, skoro przyszliśmy tutaj. Stać nas, bo jesteśmy chrześcijanami.

 

Maryjo, pomóż nam nakryć przedświąteczne serca najpiękniejszą zastawą, jaką jest miłość!
Maryjo, która już do nas biegniesz!
Matko, która już przynosisz Jezusa!
Mamusiu! Amen.

Opublikowano w Rok C