Menu Zamknij

Lekcje od świeckich

Ekspres Homiletyczny, wrzesień 2011

 

 

Nie pamiętam czy chodziłem wtedy do podstawówki czy już do liceum. W każdym razie przypominam sobie jedno z kazań proboszcza w Maniowach. Powiedział tak: „Nieraz świeccy ludzie są bardziej porządni niż księża”. Nie mogłem uwierzyć. „To niemożliwe” – pomyślałem. Proboszcz miał już wtedy chyba siedemdziesiątkę i pracował w tej samej miejscowości 40 lat jako uznany autorytet. Ksiądz wikary też był porządny. Ludzi świeckich znałem bliżej, stąd wydawało mi się bluźnierstwem stwierdzenie, że ktoś może być świętszy do ludzi, których świętość jest prawie zawodem.

 

W zeszłą sobotą błogosławiłem u św. Anny ślub. Przed Mszą do zakrystii wszedł Przemysław Babiarz. Chciał powiedzieć, iż to on jest lektorem, który ma przeczytać lekcję . Czytając o nim ostatnio zagadnąłem: „Dzięki za świadectwo modlitwy za Nergala”. Na co on odpowiedział mniej więcej tak: „Osobiście staram się mówiąc o panu Darskim, nie używać pseudonimu, ale jego nazwiska”. No tak. A ja mówiąc czy nawet pisząc o panu Darskim cały czas trzymałem się uparcie słowa Nergal.

 

Wczoraj wróciłem z 49. Sympozjum Biblistów Polskich. Ponad 180 uczestników, w tym przeważająca ilość księży i jeszcze  parę sióstr. Dosłownie na palcach można było policzyć świeckich biblistów – kobiet i mężczyzn. Oczywiście teoretycznie jesteśmy otwarci i przecież wierzymy nie tylko w tego samego Boga ale i w ten sam Kościół. Jednak należeć do grupy, w której jest się zdecydowaną mniejszością i to czasem mniejszością nie zawsze akceptowaną, to już wyraz odwagi, determinacji i świadomości swojego miejsca w życiu. Ciekawe ilu z nas duchownych należy do grup i stowarzyszeń, w których świeccy są zdecydowaną większością  a my księża nie mamy prawie nic do gadania?

 

Trzecia lekcja w sprawie życia. Zaskakujące dla mnie było i jest świadectwo świeckich w walce o życie nienarodzonych. Zarówno inicjatywa obywatelska jak i dyskusje w publikacjach zasadniczo nie były prowadzone przez duchownych. Głos hierarchów Kościoła tak głośny w innych sprawach, tym razem zdawał się zawiesić w toczonej debacie. Pewno przesadą jest skojarzenie słów Pana: „Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą” (Łk 19,40). Ale coś w tym jest…

 

Wracając myślą do kazania ks. Antoniego Siudy, widzę jak czas robi swoje i dziś nie tylko podpisuję się obydwoma rękami pod jego tezą, ale dziękuję Bogu, że raz po raz dostaję od świeckich jakąś lekcję świętości.

Opublikowano w Ekspres Homiletyczny