Menu Zamknij

Chrześcijanie nigdy nie czcili krzyża

EksHom V 2011

 

Kraków. Kościół św. Krzyża. 12 maja. W ramach Festiwalu Nauki znalazła się godzina, by właśnie w tym miejscu podyskutować o krzyżu. To, że można o nim dyskutować i całymi tygodniami, wiemy dobrze z najnowszej historii.  I to, że cudów nie odkryjemy, też raczej wiadomo. Może warto jednak przypomnieć rzecz najoczywistszą  – chrześcijanie nigdy nie czcili krzyża.

 

Na Golgocie owego Wielkiego Piątku zostało ukrzyżowanych trzech mężczyzn. Wszystkie krzyże były identyczne.  Krzyż złego łotra, krzyż dobrego i krzyż Jezusa. To jednak nie krzyż był narzędziem zbawienia. Gdyby tak było, to wtedy wszyscy trzej ukrzyżowani albo by razem zmartwychwstali  albo znaleźli się tego samego dnia w raju.

 

Biblia wspomina o krzyżu 27 razy, tylko w Nowym Testamencie i poza wzmianką o ukrzyżowaniu dwóch łotrów, zawsze odnosi krzyż do Jezusa. Nawet kiedy czytamy słowa Pana: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. (Mt 16,24),to nie trudno zauważyć, że o krzyżu można cokolwiek mówić tylko wtedy kiedy idzie się za Chrystusem. Nie ma żadnej wzmianki w Biblii na temat czczenie czy szacunku krzyża, który by nie był krzyżem Chrystusa.Dlatego to św. Paweł powie: Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu świat stał się ukrzyżowany dla mnie, a ja dla świata.  (Ga 6,14).

 

W roku 326 Flavia Iulia Helena, cesarzowa rzymska i matka Konstantego  przybywa do Jerozolimy. Jej wielkim pragnieniem było odnaleźć krzyż Chrystusa. Trzeba było zrobić wykopaliska, bo na miejscu ukrzyżowania stały już od dwóch wieków pogańskie monumenty.  Znaleziono trzy krzyże. Jednak św. Helena nie była zainteresowana jakimkolwiek krzyżem. Szukała krzyża Chrystusa. Zaniesiono zatem wszystkie trzy odnalezione krzyże do chorej osoby. Ta została uzdrowienia przez dotknięcie tylko jednego z trzech krzyży. Świadkowie nie mieli wątpliwości. Właśnie ten był krzyżem Chrystusa. Pozostałe wyrzucono i nikt nie protestował, że nastąpiło bezczeszczenie krzyży.

 

Chrześcijanie nie czczą krzyża. Chrześcijanie nie czczą nawet krzyża z Golgoty. Chrześcijanie pochylają głowę tylko przed tym krzyżem, który jest krzyżem Chrystusa.

 

Sprawa niby prosta, ale szalenie ważna, bo może okazać się, że krzyż który nosimy na piersi, mamy zawieszony w domu, czy przybijamy w przestrzeni publicznej nie jest krzyżem Chrystusa, które na niesprawiedliwe cierpienie reaguje przebaczeniem, który poświadcza, że Bóg jest z tymi, których nawet Bóg opuścił, ale jest krzyżem łotrów, którzy od Boga żądają znaku i urągają Bogu i światu za to, że nie jest tak, jakby sami chcieli.

Opublikowano w Ekspres Homiletyczny