Menu Zamknij

Spotkać Jezusa

Misje - Nauka wstępna dla młodzieży

Kraków, Piaski Nowe, 26.03.2000

 

Pozwólcie, że będę mówił do was „Przyjaciele”. Przyjaźń bowiem oznacza „być przy czyjejś jaźni”, tzn. przy sercu. Chciałbym przez te misje być przy waszym sercu, słuchać waszego serca, wczuwać się w wasze serce, towarzyszyć waszemu sercu.

A więc, Przyjaciele – zaczynajmy!

3 tygodnie temu niektórym z was zadano pytanie: „Czego spodziewasz się po misjach?” Oto niektóre odpowiedzi:

– umocnienia wiary,
– pomocy w podejmowaniu zadań życiowych,
– możemy rozmawiać o poprawie społeczeństwa,
– tylko proszę, aby te nauki nie były długie i nudne,
– przyjaznego słowa skierowanego do naszych serc,
– o szkodliwości papierosów,
– usunięcia niepewności i niechęci do kościoła i wiary,
– czego oczekuję? – niczego!
– czegoś fajnego, o czymś fajnym, mają być fajne!
– będziemy oglądać mecze Manchesteru?
– przystojnego Szoguna.

Jaki z tego morał? Mamy wiele celów. Musimy jednak ustalić jeden. Zauważcie. Jeśli każdy z nas będzie myślał o czymś innym, marzył o czymś innym, to będziemy się szarpać przez cały tydzień, każdy będzie ciągnął na swoją stronę, stracimy siły i czas – a efekty będą naprawdę marne.

Clara pacta faciunt amicos – „Jasne układy czynią przyjaciół”. Dlatego ustalmy jeden cel.

Jaki cel? Po co mamy tu przychodzić? Czego mamy się spodziewać? Dlaczego mamy poświęcać swój czas?

Posłuchajcie Ewangelii. Pomyślcie.

Dlaczego Samarytanka odkryła wodę życia? – bo spotkała się z Jezusem!
Dlaczego Piotr i Andrzej, Jan i Jakub porzucili rybacki biznes? – bo spotkali się z Jezusem!
Dlaczego celnik Mateusz rzucił forsę i poszedł za Tym, którego serce najbogatsze? – bo spotkał się z Jezusem!
Dlaczego opętany z Gerazy został uwolniony od niewoli szatana? – bo spotkał się z Jezusem!
Dlaczego Maria Magdalena oderwała się od przyjemności żywota lubianej prostytutki – bo spotkała się z Jezusem!
Dlaczego 5 tysięcy ludzi zostało nakarmionych chlebem? – bo spotkali się z Jezusem!

Rozumiecie już?

Wszystkie cuda miały miejsce w czasie spotkania z Jezusem. Wszyscy, którzy się nawrócili, nawrócili się po spotkaniu z Jezusem. Wszystkie problemy zostały rozwiązywane po spotkaniu z Jezusem

W takim razie może byśmy i my zechcieli spotkać Jezusa? Poszukajmy Go! Może On żyje?

Co wy na to? Kto jest za? (niech podniesie rękę)

Dla tych, którzy podnieśli rękę i dla tych, którzy jeszcze otworzą serce na tę propozycję – zadanie domowe. Proszę was, przyjaciele – wpiszcie do swojego kalendarza na każdy dzień tego tygodnia hasło – chcę spotkać Jezusa! Gdyby ktoś nie miał kalendarza, niech napisze na kartce papieru i położy na swoje biurko czy przylepi do lustra w łazience albo włoży sobie karteczkę do piórnika. Chcę spotkać Jezusa!

Aby o tym nie zapomnieć zaśpiewajmy sobie piosenkę

„Chcę spotkać Jezusa, chcę spotkać dziś.
Chcę spotkać Jezusa, zależy mi!”

Przyjaciele – spotkać Jezusa -to jest cel naszych misji!

Proszę księdza! Proszę księdza! Ksiądz jest śmieszny. Nie chodzi mi o kolor włosów, ale o to co ksiądz powiedział.

Przecież ja już spotkałem Jezusa! Ja już mam Go dość. Na religii wciąż trąbią o Jezusie! W domu babcia nie daje mi spać zanim nie odmówię pacierza. Na Mszy św. to tylko Pan Jezus i Pan Jezus. Nawet obrazki z Matką Boską i Panem Jezusem dostaliśmy do domu. Księża wszędzie się pchają i wszędzie zabierają głos. Gdzie się obrócę to Kościół i Jezus. Nie ma ksiądz ciekawszego temat

Przyjacielu! Dobrze mówisz! Bardzo dobrze. Celująco. Nie gniewaj się, ale kłamiesz. Nie spotkałeś Jezusa. Może spotkałeś reklamę Jezusa, ale Jego samego nie spotkałeś.

Popatrz. Jesteś podobny do człowieka, który założył słuchawki na uszy, wcisnął play w walkmanie, ale nie włożył kasety. Udajesz, że słuchasz. Tak jest z Twoją Mszą św. Zakładasz słuchawki poprawnych odpowiedzi, gestów, ale nic nie słyszysz. Dlaczego? Bo nie spotykasz Jezusa. Nawet jeśli codziennie przystępujesz do Komunii św. możesz Go nie spotykać. Gdybyś Go spotkał, to byś zaniemówił z zachwytu nad Eucharystią.

Wcale się tobie nie dziwię. Nie dziwię się, że odchodzisz od Mszy św. od modlitwy, od Pisma św. Ileż można słuchać kasety, której nie ma?

Popatrz. Nasze życie to jak puszka do konserwy. Może wszędzie nalepiono nam hasło Jezus! Ale co jest w środku? Czy jest Jezus?

Jeżeli nudzi ci się w kościele – nie spotkałeś Jezusa!

Jeżeli nie chce ci się modlić – nie spotkałeś Jezusa!

Jeżeli masz dość religii nie spotkałeś Jezusa!

Jeżeli nie możesz wypełniać przykazań, bo są dla ciebie za ciężkie – nie spotkałeś Jezusa!

Jeżeli sprawy wiary są dla ciebie obojętne – nie spotkałeś Jezusa!

Kto bowiem Go spotka, nie może Go nie pokochać. Jezus to nie jest sąsiadka z 4 piętra, którą jak spotykam i widzę jej secesyjną twarz, barokowe kształty i gotyckie spojrzenie, to nie mogę się doczekać święta zmarłych!

Kto spotka Jezusa, nie może Go nie pokochać. Taki On już jest. A jeśli miłość jest, cóż więcej potrzeba do szczęścia? Jeśli ktoś z was przeżył pierwsze chwile młodzieńczej miłości, ten wie, co to znaczy spotkać swoją miłość. Wszystko zaczyna się od spotkania. A więc, Przyjaciele, spotkajmy Jezusa!

Jezus Chryste! Panie mój i Zbawco!

Niech Piaski Nowe staną się miasteczkiem Sychem.
Niech każdy młody człowiek przyjdzie do studni, której na imię misje.
Niech przyniesie dzban serca – spragnionego wody szczęścia.
I niech spotka się z Tobą.
Jezusie z miasteczka Sychem!
Usiądź obok naszej studni i mów do nas.
Bo chcemy spotkać się z Tobą.

Amen!

Opublikowano w Okolicznościowe